Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.18 (41)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
zielone światło.
Kosowski: To informuj mnie na bieżąco, co zamierzasz robić, bo jak ty wyjeżdżasz, to ja nie przyjeżdżam.
Żurawski: Najpierw musimy zdobyć mistrza. Jak nie uda nam się w takim składzie, to nas chyba publicznie powieszą na rynku. A jak nie wygramy z Legią i Amiką u siebie, to Heniek (Kasperczak - przyp. red.)...
Kosowski: ...Zje ze złości jupitery. Nie, no nie ma możliwości, żebyście nie wygrali. Ja powoli dochodzę do siebie, bo wykończył mnie ten pierwszy okres przygotowawczy w Niemczech. Trochę pomógł lekarz, trochę specyfiki, które dostałem od Hajty.
Żurawski: A u nas spokój. Kasperczak może tylko więcej krzyczy niż
zielone światło.&lt;/&gt;<br>&lt;who14&gt;Kosowski: To informuj mnie na bieżąco, co zamierzasz robić, bo jak ty wyjeżdżasz, to ja nie przyjeżdżam.&lt;/&gt;<br>&lt;who13&gt;Żurawski: Najpierw musimy zdobyć mistrza. Jak nie uda nam się w takim składzie, to nas chyba publicznie powieszą na rynku. A jak nie wygramy z Legią i Amiką u siebie, to Heniek (Kasperczak - przyp. red.)...&lt;/&gt;<br>&lt;who14&gt;Kosowski: ...Zje ze złości jupitery. Nie, no nie ma możliwości, żebyście nie wygrali. Ja powoli dochodzę do siebie, bo wykończył mnie ten pierwszy okres przygotowawczy w Niemczech. Trochę pomógł lekarz, trochę specyfiki, które dostałem od Hajty.&lt;/&gt;<br>&lt;who13&gt;Żurawski:&lt;/&gt; A u nas spokój. Kasperczak może tylko więcej krzyczy niż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego