Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
czekanie. "A jak wychodzili z kanałów, to ich po kolei trach, trach. Leżeli na kupie". "Mój Marcin nie tak, w ataku na Dom Wedla". "Było kilka ataków na Dom Wedla". "Moja Zosia szła po wodę". "Mamusia była u Elżbietanek, leżała przed szpitalem, dopiero potem żeście ją przenieśli i nie wiem". "Heniek", "Jurek", "Adam"... Jest pieczątka. Podpis, który uprawnia do zabrania sobie, na własność, i do przewiezienia furą resztek po poruczniku Korabie, moim mężu.
Targi o trumnę. Czy starczy pieniędzy? Musi. Skrzynia zbita byle jak. Nie za krótka? Konrad był wysoki, metr osiemdziesiąt cztery. Skurczył się chyba. Targi z furmanem. Bierze na
czekanie. "A jak wychodzili z kanałów, to ich po kolei trach, trach. Leżeli na kupie". "Mój Marcin nie tak, w ataku na Dom Wedla". "Było kilka ataków na Dom Wedla". "Moja Zosia szła po wodę". "Mamusia była u Elżbietanek, leżała przed szpitalem, dopiero potem żeście ją przenieśli i nie wiem". "Heniek", "Jurek", "Adam"... Jest pieczątka. Podpis, który uprawnia do zabrania sobie, na własność, i do przewiezienia furą resztek po poruczniku Korabie, moim mężu.<br> Targi o trumnę. Czy starczy pieniędzy? Musi. Skrzynia zbita byle jak. Nie za krótka? Konrad był wysoki, metr osiemdziesiąt cztery. Skurczył się chyba. Targi z furmanem. Bierze na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego