Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
na zgodę. Ty jesteś niby ten prawiczek, a ja to ty. Uważaj. Ja mówię: przepraszam - i wyciągam rękę, prawiczek podaje... No, podaj...", chłopaczek z ociąganiem wyciągnął rękę, inżynier pochwycił ją skwapliwie, i to za palce uchwycił, przegiął do przodu, i niedorostek zwalił się na kolana, popiskując przy tym "puść!... puść!", Henio jednak nie popuszczał, przeciwnie, naciskał jeszcze silniej, dopiero kiedy nie można już było rozróżnić próśb niedorostka, inżynier zaprzestał tortury. Jarek podniósł się z podłogi rozcierając obolałą dłoń; młodzież wykazała pełne zrozumienia dla wyczynu Henia, odezwały się głosy "przerobił go... na szaro go zrobił... wykołował go... przewiózł go...", "on tak często
na zgodę. Ty jesteś niby ten prawiczek, a ja to ty. Uważaj. Ja mówię: przepraszam - i wyciągam rękę, prawiczek podaje... No, podaj...", chłopaczek z ociąganiem wyciągnął rękę, inżynier pochwycił ją skwapliwie, i to za palce uchwycił, przegiął do przodu, i niedorostek zwalił się na kolana, popiskując przy tym "puść!... puść!", Henio jednak nie popuszczał, przeciwnie, naciskał jeszcze silniej, dopiero kiedy nie można już było rozróżnić próśb niedorostka, inżynier zaprzestał tortury. Jarek podniósł się z podłogi rozcierając obolałą dłoń; młodzież wykazała pełne zrozumienia dla wyczynu Henia, odezwały się głosy "przerobił go... na szaro go zrobił... wykołował go... przewiózł go...", "on tak często
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego