a oczy czyste, nie zmącone lękiem. Jest z tych, co wyrastają z mas, są ich wolą, niekiedy legendą...<br>- Szczęsny, ja cię widzę w Hiszpanii...<br>Już się zaczynało u nich mówić o Franco, o wojnie domowej w Asturii, że trzeba by pomóc ludowemu rządowi, ale pierwszy <page nr=393> <br>raz wtedy Szczęsny spojrzał na Hiszpanię od strony tej możliwości.<br>- A co, myślisz, nie pojechałbym? Gdyby tu nie było roboty - jeszcze jak! W tej chwili!<br>Ze szkoły, z komitetu, zawołano przez okno, że zaraz będzie konferencja u starosty, czy towarzysz Bida nie poszedłby z nimi? - i Szczęsny poszedł.<br>W sali konferencyjnej starostwa zastali za zielonym stołem