całego &lt;orig&gt;travellerskiego&lt;/&gt; towarzystwa. Zawsze chciał być inny. Bardzo mu odpowiada to wyróżnienie, chętnie za to napiłby się rumu. Myślał, że wyjeżdżając z Warszawy, ucieknie od narkotyków. Nic z tego, są wszędzie, na całej kuli ziemskiej. A szczególnie tutaj, w Indiach. "Są w nas". Dla wielu &lt;orig&gt;travellersów&lt;/&gt; marihuana to zajęcie pełnoetatowe. Hobby uprawiane przez dwadzieścia cztery godziny na dobę. Tacy kolesie jak Ullie sprawiają wrażenie, że tylko z ich powodu tu przyjechali. "Jak długo jesteś na Wschodzie?" Od paru lat". "Gdzie byłeś?" "W Tajlandii i na Goa, no i w Manali". <br>Tam i z powrotem. Nie interesuje go żadna duchowość, medytacje. Nie