rano był święty Jerzy, ale już poszedł, <br>powinien przyjść zaraz po niedzieli znowu <br>(zresztą nie tylko on...) - tak mówi babcia do <br>ludzi, a ludzie często słuchają ją i szanują. <br>Koło piątku przychodzi niebo, piekła już <br>nie przywożą (za długo stoi), lecz ja mam <br>w domu piekło i niebo, i świętych. I, gdy <br><br>się nudzę albo smucę, ustawiam naprzeciw <br>siebie niebo i piekło. Do nieba wstawiam tych <br>od babci. Do piekła: świnkę, sapera i nurka. <br><br>(z tomu mazurek) <br>Bierki <br>Od lat się oszukuję. To bardzo męczące zajęcie <br>oszukiwać samego siebie. Spróbuj kiedyś <br>rozegrać w pojedynkę partyjkę szachów tak, <br>by wygrać, ani przez chwilę