Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Głos Pasłęka
Nr: various
Miejsce wydania: Pasłęk
Rok: 2005
rano był święty Jerzy, ale już poszedł,
powinien przyjść zaraz po niedzieli znowu
(zresztą nie tylko on...) - tak mówi babcia do
ludzi, a ludzie często słuchają ją i szanują.
Koło piątku przychodzi niebo, piekła już
nie przywożą (za długo stoi), lecz ja mam
w domu piekło i niebo, i świętych. I, gdy

się nudzę albo smucę, ustawiam naprzeciw
siebie niebo i piekło. Do nieba wstawiam tych
od babci. Do piekła: świnkę, sapera i nurka.

(z tomu mazurek)
Bierki
Od lat się oszukuję. To bardzo męczące zajęcie
oszukiwać samego siebie. Spróbuj kiedyś
rozegrać w pojedynkę partyjkę szachów tak,
by wygrać, ani przez chwilę
rano był święty Jerzy, ale już poszedł, <br>powinien przyjść zaraz po niedzieli znowu <br>(zresztą nie tylko on...) - tak mówi babcia do <br>ludzi, a ludzie często słuchają ją i szanują. <br>Koło piątku przychodzi niebo, piekła już <br>nie przywożą (za długo stoi), lecz ja mam <br>w domu piekło i niebo, i świętych. I, gdy <br><br>się nudzę albo smucę, ustawiam naprzeciw <br>siebie niebo i piekło. Do nieba wstawiam tych <br>od babci. Do piekła: świnkę, sapera i nurka. <br><br>(z tomu mazurek) <br>Bierki <br>Od lat się oszukuję. To bardzo męczące zajęcie <br>oszukiwać samego siebie. Spróbuj kiedyś <br>rozegrać w pojedynkę partyjkę szachów tak, <br>by wygrać, ani przez chwilę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego