Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
wraz z samolotem,
I Kazio, co zginął potem,
Pawełek oceanem przykryty,
Tadzio, zastrzelony przez bandytów...
- Dość! - Marta położyła otwartą dłoń na ustach Hani.
Ta zbudziła się jakby, rozejrzała i czemuś zdziwiła.

- Co się stało?
- To jest twój wiersz? Piszesz? Ale w tej chwili co innego, tak nie wolno. Twój wiersz?
- Iłłakowiczówny. Był w którejś gazetce. Nauczyłam się. Jakbym przeczuła, że przyjdzie czas i trzeba będzie...
- Nie trzeba. Właśnie teraz nie trzeba - szepnęła Marta.

Odebrała od niej kulę i zastępując ją własnym ramieniem wyprowadziła Surmównę do holu.
- Ja tiebia słuszajut. Ja Kalinka, ja Kalinka - darł się nad aparatem radzista.
- Chyba nigdy w
wraz z samolotem,<br> I Kazio, co zginął potem,<br> Pawełek oceanem przykryty,<br> Tadzio, zastrzelony przez bandytów...<br> - Dość! - Marta położyła otwartą dłoń na ustach Hani.<br> Ta zbudziła się jakby, rozejrzała i czemuś zdziwiła.<br><br> - Co się stało?<br> - To jest twój wiersz? Piszesz? Ale w tej chwili co innego, tak nie wolno. Twój wiersz?<br>- Iłłakowiczówny. Był w którejś gazetce. Nauczyłam się. Jakbym przeczuła, że przyjdzie czas i trzeba będzie...<br>- Nie trzeba. Właśnie teraz nie trzeba - szepnęła Marta.<br><br>Odebrała od niej kulę i zastępując ją własnym ramieniem wyprowadziła Surmównę do holu.<br>- Ja tiebia słuszajut. Ja Kalinka, ja Kalinka - darł się nad aparatem radzista.<br> - Chyba nigdy w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego