przecież najpierw trzeba zadbać o bezpieczeństwo pasażerów, a dopiero potem o ich wygodę - mówi Wojciech Misterka. Nie chodzi jednak tylko o wygodę. Na dworcu nie działa żadna winda, co uniemożliwia poruszanie się osobom niepełnosprawnym. Do redakcji dzwonią rozgoryczeni pasażerowie z pytaniem: co się dzieje? Takie samo pytanie zadaje rzeczniczka PKP "Intercity" Ewa Celińska, która nie może dogadać się z Zarządem Nieruchomości. - Zależy nam i na komforcie pasażerów, i na wyjaśnieniu sprawy. Chcemy odpowiedzi, dlaczego PKP nie płacą konserwatorom oraz jak zamierzają ten problem rozwiązać. Dyrektor Misterka zapewnia, że dźwigi ruszą w ciągu dwóch, trzech tygodni. - To kwestia ściągnięcia opłat od firm