Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 14.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
Waldemar P. trafił dwa dni po zatrzymaniu. W połowie grudnia ub.r. Rada Gminy podjęła decyzję o jego zdymisjonowaniu. Według prokuratury, Waldemar P. przyjął co najmniej kilkanaście tys. zł od firmy remontowo-budowlanej, która wykonywała prace we włochowskich szkołach. W procederze przyjmowania łapówek Waldemarowi P. pomagał były pracownik urzędu gminy Ireneusz Z., który był pośrednikiem. - Otrzymywałem koperty od pana G., właściciela firmy - zeznawał przed sądem Ireneusz Z. - Natychmiast oddawałem je Waldemarowi P. Do winy przyznał się też właściciel przedsiębiorstwa, oskarżony o łapówkarstwo czynne. - Dawałem pieniądze, bo pan Z. przekazał mi informację od wiceburmistrza P., że prace dodatkowe otrzymam tylko wówczas, gdy
Waldemar P. trafił dwa dni po zatrzymaniu. W połowie grudnia ub.r. Rada Gminy podjęła decyzję o jego zdymisjonowaniu. Według prokuratury, Waldemar P. przyjął co najmniej kilkanaście tys. zł od firmy remontowo-budowlanej, która wykonywała prace we włochowskich szkołach. W procederze przyjmowania łapówek Waldemarowi P. pomagał były pracownik urzędu gminy Ireneusz Z., który był pośrednikiem. - Otrzymywałem koperty od pana G., właściciela firmy - zeznawał przed sądem Ireneusz Z. - Natychmiast oddawałem je Waldemarowi P. Do winy przyznał się też właściciel przedsiębiorstwa, oskarżony o łapówkarstwo czynne. - Dawałem pieniądze, bo pan Z. przekazał mi informację od wiceburmistrza P., że prace dodatkowe otrzymam tylko wówczas, gdy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego