Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
generalskich dystynkcjach EDC. Odwróciła się: Kleist. Co się okazało: czekała na niego.
- Słówko, jeśli można.
Niemal zaciągnęła go do wnętrza najbliższego wolnego pomieszczenia (było to zresztą ambulatorium). Zamknąwszy drzwi, odwróciła się do Hunta.
Chyba się jej nawet spodziewał: zanim jeszcze winda się zatrzymała, w strumień myśli Hunta wtargnęło wspomnienie generał Iris C. Kleist. (Miejscowe przebicie z myślni?)
Po pierwszym spotkaniu ich wzajemne kontakty ograniczały się do rozmów telefonicznych, i Bogiem a prawdą Nicholas robił wszystko, by tak pozostało. Z owego spotkania wyniósł bowiem obraz generał jako osoby kompetentnej, o silnej woli i, co najgorsze, szczerze oddanej swej pracy. Z doświadczenia wiedział
generalskich dystynkcjach EDC. Odwróciła się: Kleist. Co się okazało: czekała na niego. <br>- Słówko, jeśli można. <br>Niemal zaciągnęła go do wnętrza najbliższego wolnego pomieszczenia (było to zresztą ambulatorium). Zamknąwszy drzwi, odwróciła się do Hunta. <br>Chyba się jej nawet spodziewał: zanim jeszcze winda się zatrzymała, w strumień myśli Hunta wtargnęło wspomnienie generał Iris C. Kleist. (Miejscowe przebicie z myślni?) <br>Po pierwszym spotkaniu ich wzajemne kontakty ograniczały się do rozmów telefonicznych, i Bogiem a prawdą Nicholas robił wszystko, by tak pozostało. Z owego spotkania wyniósł bowiem obraz generał jako osoby kompetentnej, o silnej woli i, co najgorsze, szczerze oddanej swej pracy. Z doświadczenia wiedział
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego