zaraz się powtórzy. "Głupku, opanuj się, przecież jesteś sam!" - wrzeszczał. Partner nie miał postaci, nie widział go, ale czuł jego fizyczną obecność, chociaż cały dialog rozgrywał się w myślach Wielickiego. A kiedy dotarł wreszcie do grani i rozbił namiot, zaparzył herbatę i rozlał napój do... dwóch kubków.<br>Jak to tłumaczy? Istotą alpinizmu jest partnerstwo, może dlatego szukał w ścianie pomocy drugiego człowieka. Ten wspaniały sport stworzył więź ludzi, utrwalił przyjaźnie. A kiedy on idzie samotnie w ścianę, czy to jest alpinizm? To, że potrzebował pomocy i szukał partnera, przemawia za tym - dodaje ze śmiechem. <br><tit>Samotnikiem nie jest i nigdy nie był