Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
w języku bodajże słowackim z coraz większym niepokojem przeradzającym się w histerię namawia właściciela, by odebrał telefon: "Halo, to sem ja, wasz telefon, ja zwonim, ja zwonim...". Dzwonek wywoływał zawsze jednakową reakcję: kilkuminutowy atak śmiechu. Nie inaczej było i w naszej redakcji. Właściciele telefonów radzących sobie z plikami MP3 ściągnęli "Ja zwonim...", by szpanować wśród znajomych. A wkrótce budzący powszechną radość sygnał rozbrzmiewał we wszystkich odwiedzanych przez nas pubach i na spotkaniach towarzyskich.

Tak się jakoś składa, że największy sukces rynkowy odniosły te funkcje telefonów, które trafiły do nich przez przypadek. Do takich należy właśnie możliwość zmiany dzwonka. Inżynierowie, projektując pierwsze
w języku bodajże słowackim z coraz większym niepokojem przeradzającym się w histerię namawia właściciela, by odebrał telefon: "Halo, to sem ja, wasz telefon, ja zwonim, ja zwonim...". Dzwonek wywoływał zawsze jednakową reakcję: kilkuminutowy atak śmiechu. Nie inaczej było i w naszej redakcji. Właściciele telefonów radzących sobie z plikami MP3 ściągnęli "Ja zwonim...", by szpanować wśród znajomych. A wkrótce budzący powszechną radość sygnał rozbrzmiewał we wszystkich odwiedzanych przez nas pubach i na spotkaniach towarzyskich. <br><br>Tak się jakoś składa, że największy sukces rynkowy odniosły te funkcje telefonów, które trafiły do nich przez przypadek. Do takich należy właśnie możliwość zmiany dzwonka. Inżynierowie, projektując pierwsze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego