klasy robotniczej. Uzasadniony, bo towarzysze w Komitecie..." I zaczął mi dopiero na nich psioczyć, jeszcze mnie koniakiem poczęstował.<br>Mówi: "Widzi pan, to tak, ja jestem komunistą, ale..." Po czym został dyrektorem do spraw wyznań, tak że miałem z nim do czynienia.<br>Był to niezły facet.<br>Nie orzeł, ale był.<br><br><tit>Henryk Jabłoński</> - bujacz straszny, historyk niezły, cynik.<br>Jak kiedyś w Sejmie zaatakowałem jego "Historię PPS-u" - bo on był pepeesowiec piłsudczykowski - że to wszystko bujda, to on się nie zaparł wcale, tylko do mnie pomachał...<br>Poza tym jest o nim anegdotka, że on przed wojną chodził do biblioteki Wojskowego Instytutu Historycznego i