Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
albo temu urwało, a drugiemu darowało.
Miał każdy z tych dwóch gazdów po świętym, zrobionym z drzewa. Kuba miał świętego Antoniego, a Wawrzek świętego Jacka.
Kiedy woda szła, powódź od Tatr, oba się modlili. Jamrozik prosił: "He, święty Antoni, urwijże też Wawrzkowi, a mnie przyczyń!"... A Bieńkowski zaś wołał: "Święty Jacku, śliczny, piękny, gdyby też Kubie ubyło, a mnie przyrosło!..."
Przyszedł taki rok, że i Kubie, i Wawrzkowi urwało.
Idzie Kuba ku świętemu Antoniemu, co na półce stał: "Cóż Ty robisz?" - pyta się.
A Wawrzek to samo w swoim domu do świętego Jacka.
Poszli po radę, obaj wraz, do starego pustelnika
albo temu urwało, a drugiemu darowało. <br>Miał każdy z tych dwóch gazdów po świętym, zrobionym z drzewa. Kuba miał świętego Antoniego, a Wawrzek świętego Jacka. <br>Kiedy woda szła, powódź od Tatr, oba się modlili. Jamrozik prosił: "He, święty Antoni, urwijże też Wawrzkowi, a mnie przyczyń!"... A Bieńkowski zaś wołał: "Święty Jacku, śliczny, piękny, gdyby też Kubie ubyło, a mnie przyrosło!..." <br>Przyszedł taki rok, że i Kubie, i Wawrzkowi urwało. <br>Idzie Kuba ku świętemu Antoniemu, co na półce stał: "Cóż Ty robisz?" - pyta się. <br>A Wawrzek to samo w swoim domu do świętego Jacka. <br>Poszli po radę, obaj wraz, do starego pustelnika
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego