Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
Tytuł: Ozon
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
spieprzaj, dziadu" nie da się długo budować
Joanna Lichocka
Zabójcza logika
Zdecydował się na legalną aborcję chorego dziecka. Później zabił syna cierpiącego na to samo schorzenie. Tłumaczył, że wyciągnął wnioski z prawa.
Andrew Wragg był żołnierzem elitarnej brytyjskiej jednostki SAS. Niespełna rok temu zdecydował się zabić swojego 10-letniego syna Jacoba chorego na zespół Huntera (stopniowe obumieranie komórek we wszystkich narządach wewnętrznych). Zdaniem Wragga to zabójstwo było aktem litości, bo chłopiec cierpiał niewyobrażalne męki. Sąd, przed którym stanął Wragg, podczas ubiegłotygodniowego posiedzenia uznał, że sprawa jest na tyle skomplikowana, że werdykt należy odłożyć do listopada.
Tak zwane zabójstwa z litości nie
Joanna Lichocka
Zabójcza logika
Zdecydował się na legalną aborcję chorego dziecka. Później zabił syna cierpiącego na to samo schorzenie. Tłumaczył, że wyciągnął wnioski z prawa.
Andrew Wragg był żołnierzem elitarnej brytyjskiej jednostki SAS. Niespełna rok temu zdecydował się zabić swojego 10-letniego syna Jacoba chorego na zespół Huntera (stopniowe obumieranie komórek we wszystkich narządach wewnętrznych). Zdaniem Wragga to zabójstwo było aktem litości, bo chłopiec cierpiał niewyobrażalne męki. Sąd, przed którym stanął Wragg, podczas ubiegłotygodniowego posiedzenia uznał, że sprawa jest na tyle skomplikowana, że werdykt należy odłożyć do listopada.
Tak zwane zabójstwa z litości nie
spieprzaj, dziadu" nie da się długo budować<br><br><au>Joanna Lichocka</></><br><br><div type="art" sex="m"><tit>Zabójcza logika</><br><br><br>Zdecydował się na legalną aborcję chorego dziecka. Później zabił syna cierpiącego na to samo schorzenie. Tłumaczył, że wyciągnął wnioski z prawa.<br>Andrew Wragg był żołnierzem elitarnej brytyjskiej jednostki SAS. Niespełna rok temu zdecydował się zabić swojego 10-letniego syna Jacoba chorego na zespół Huntera (stopniowe obumieranie komórek we wszystkich narządach wewnętrznych). Zdaniem Wragga to zabójstwo było aktem litości, bo chłopiec cierpiał niewyobrażalne męki. Sąd, przed którym stanął Wragg, podczas ubiegłotygodniowego posiedzenia uznał, że sprawa jest na tyle skomplikowana, że werdykt należy odłożyć do listopada. <br>Tak zwane zabójstwa z litości nie
