pod górkę. Teraz też się bałam, ale wiedziałam, że jak uda mi się to pokonać, znowu odnajdę niebiańskie szczęście. Jadwigo, przeprowadź mnie poprzez lęk, jeszcze raz poprosiłam w myślach. Zawsze zwracałam się do niej pełnym imieniem. Jadwiga to królewskie imię, a pamiętałam jeszcze ze szkoły, że nienawidziła zdrobnień. Żadne tam Jadzie, Wisie, Wisienki. Po prostu Jadwiga. <br>- Dlaczego nie hamowałaś? - zapytała.<br>- Czego nie robiłam?<br>- Jak się zbliżasz do ziemi, musisz opuścić ręce. Półtora metra nad ziemią.<br>o, tak - pokazała.<br>I tak nauczyłam się latać, a na dodatek znalazłam w Jadwidze prawdziwą przyjaciółkę. Pierwszy raz w życiu ktoś o mnie dbał.<br>Nawet rodzice