Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1923
Mamo! Wódki! Zmarzłam strasznie na śniegu. Chce mi się bicia w mordę, wbijania na pal - nie wiem czego. Mistrz jest księciem z bajki.
Idzie ku matce i pije z butelki, która stoi na podłodze. Fizdejko, zachwycony, rozgląda się naokoło szukając uznania



FIZDEJKO
bijąc się po lędźwiach
Moja krew! Moja krew! Jak Boga kocham. Wszyscy Fizdejkowie byli tacy.
JANULKA
Wy nie wiecie, co to za cudowny człowiek jest Mistrz. To prawdziwy rycerz dawnych czasów. Naprawdę - historia obróciła się zadem do pyska i żre swój własny... ogon. To cud prawdziwy. Mogłabym go uwieść od razu, ale nie chcę. Ja jestem czysta dziewczynka, a on jest
Mamo! Wódki! Zmarzłam strasznie na śniegu. Chce mi się bicia w mordę, wbijania na pal - nie wiem czego. Mistrz jest księciem z bajki.<br> Idzie ku matce i pije z butelki, która stoi na podłodze. Fizdejko, zachwycony, rozgląda się naokoło szukając uznania<br><br>&lt;page nr=257&gt;<br><br> FIZDEJKO<br> bijąc się po lędźwiach<br>Moja krew! Moja krew! Jak Boga kocham. Wszyscy Fizdejkowie byli tacy.<br> JANULKA<br>Wy nie wiecie, co to za cudowny człowiek jest Mistrz. To prawdziwy rycerz dawnych czasów. Naprawdę - historia obróciła się zadem do pyska i żre swój własny... ogon. To cud prawdziwy. Mogłabym go uwieść od razu, ale nie chcę. Ja jestem czysta dziewczynka, a on jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego