Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
Bezpieczeństwa, że w obawie o swoje życie podpisujemy się nieczytelnie. Ale proszę przyjechać i sprawdzić, że niczego nie skłamaliśmy.
No, więc dostałem delegację i pojechałem.
Do Krakowa poleciałem samolotem, a stamtąd autobusem. Krajobraz robił się coraz bardziej malowniczy, okolica coraz bardziej pusta, a sprawa wydawała mi się coraz bardziej tajemnicza. Jakież to wielkie przestępstwa można było zarzucić magazynierowi GS-u? Niedoważanie nawozów sztucznych? Podmianę gatunków węgla? Nie wierzyłem w aferę. Ciekawe było tylko to krycie "swojego", które między wierszami i w post scriptum autorzy listu zarzucali miejscowym władzom.
Zanocowałem w hoteliku w Limanowej i nazajutrz potelepałem się odrapanym pekaesem do P
Bezpieczeństwa, że w obawie o swoje życie podpisujemy się nieczytelnie. Ale proszę przyjechać i sprawdzić, że niczego nie skłamaliśmy.<br>No, więc dostałem delegację i pojechałem.<br>Do Krakowa poleciałem samolotem, a stamtąd autobusem. Krajobraz robił się coraz bardziej malowniczy, okolica coraz bardziej pusta, a sprawa wydawała mi się coraz bardziej tajemnicza. Jakież to wielkie przestępstwa można było zarzucić magazynierowi GS-u? Niedoważanie nawozów sztucznych? Podmianę gatunków węgla? Nie wierzyłem w aferę. Ciekawe było tylko to krycie "swojego", które między wierszami i w post scriptum autorzy listu zarzucali miejscowym władzom.<br>Zanocowałem w hoteliku w Limanowej i nazajutrz potelepałem się odrapanym pekaesem do P
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego