między sobą, ale występowały pewne wspólne tendencje. Tendencje autobiograficzne, traktowanie mitu artysty jako mitu człowieka prywatnego, "arcytypu człowieka", a przy tym poszukiwanie korzeni świata wewnętrznego poprzez ujawnianie związków z najbliższymi, rodziną, przyjaciółmi, poprzez bezpośredni, bliski dialog między ludźmi, a przy tym bezustanna podróż w głąb siebie - wszystko to nazwała Maria Janion "nową prywatnością" i nazwa ta się przyjęła.<br> Najbardziej ostentacyjną realizacją tego nurtu jest wspólny tom Anny Czekanowicz i Zbigniewa Joachimiaka pt. Pełni róż obłędu. Już tytuł na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych musiał się wydawać niezwykle "skrajny". Mnóstwo ludzi poszukiwało wtedy inności, by zrozumieć siebie. Czytano dzieła psychiatrów, zwłaszcza Antoniego