Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
nie potrafiłem się z nimi porozumieć. Jasne, że wszyscy nosiliśmy po mieście w plecakach a to "Wolę", a to "Tygodnik", że wydział historii to był największy rozsadnik kontrrewolucji w czasie stanu wojennego... Ale kolegom nie wystarczało już noszenie oporników w swetrach i plecaków z papierem... organizację... koniecznie należało powołać organizację... Jarek, Paweł, Karol... Chodzili po korytarzach, chowali dłonie w rękawach swoich góralskich swetrów i wszyscy widzieli, że to prawdziwi spiskowcy... zebrania... koniecznie gdzieś w jakichś kazamatach, jak przystało na podziemie. Zdobyli klucze do schowka na szczotki, którymi nasze sprzątaczki obmiatały wydział...

Siedziałem tam razem z nimi na podłodze, co chwilę jakaś
nie potrafiłem się z nimi porozumieć. Jasne, że wszyscy nosiliśmy po mieście w plecakach a to "Wolę", a to "Tygodnik", że wydział historii to był największy rozsadnik kontrrewolucji w czasie stanu wojennego... Ale kolegom nie wystarczało już noszenie oporników w swetrach i plecaków z papierem... organizację... koniecznie należało powołać organizację... Jarek, Paweł, Karol... Chodzili po korytarzach, chowali dłonie w rękawach swoich góralskich swetrów i wszyscy widzieli, że to prawdziwi spiskowcy... zebrania... koniecznie gdzieś w jakichś kazamatach, jak przystało na podziemie. Zdobyli klucze do schowka na szczotki, którymi nasze sprzątaczki obmiatały wydział... <br><br>Siedziałem tam razem z nimi na podłodze, co chwilę jakaś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego