Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
ta sadzawka - jak na rysunku Kubina... Z sadzawki wynurza się wąż... Wokół krzewy, trawa,

wąska dróżka... Co on tu robił? Co zaniosło to poszczególne istnienie, tego pijanego marzyciela w to dziwne ustronne miejsce? A może go tu zawlekli? Mój najlepszy przyjaciel z dzieciństwa. Partner dziecinnych rojeń i przygód. Wędrowaliśmy po Jastrzębiu, szukaliśmy miejsc dzikich, ustronnych, gdzie mogła żyć i rozwijać się bez przeszkód nasza fantazja. Tysiące razy pętaliśmy się po ulicach posyłani przez rodziców po różne sprawy, raz on mi towarzyszył, raz ja jemu. Wieźliśmy z Połomi ciężki wózek, chodziliśmy po chleb, po masło, po wodę... Jeździliśmy po stawie na łyżwach
ta sadzawka - jak na rysunku Kubina... Z sadzawki wynurza się wąż... Wokół krzewy, trawa,<br>&lt;page nr=125&gt;<br>wąska dróżka... Co on tu robił? Co zaniosło to poszczególne istnienie, tego pijanego marzyciela w to dziwne ustronne miejsce? A może go tu zawlekli? Mój najlepszy przyjaciel z dzieciństwa. Partner dziecinnych rojeń i przygód. Wędrowaliśmy po Jastrzębiu, szukaliśmy miejsc dzikich, ustronnych, gdzie mogła żyć i rozwijać się bez przeszkód nasza fantazja. Tysiące razy pętaliśmy się po ulicach posyłani przez rodziców po różne sprawy, raz on mi towarzyszył, raz ja jemu. Wieźliśmy z Połomi ciężki wózek, chodziliśmy po chleb, po masło, po wodę... Jeździliśmy po stawie na łyżwach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego