Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Z pola walki
Nr: 1
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1964
które konieczne były ze względu na postawę społeczeństwa polskiego i interes narodowo-państwowy.
No cóż - obiektywizm to dość swoistego rodzaju. Podobne przykłady znajdziemy również w wypowiedzi autora na temat martyrologii dzieci wrzesińskich , czy też w łagodnej, usprawiedliwiającej ocenie metod walki rządu ze strajkującą w 1906 r. młodzieżą szkolną w Poznańskiem . Jednakże najbardziej charakterystyczne wydają się refleksje Wehlera na temat narodowości Górnoślązaków. Argumenty, jakimi stara się uzasadnić odmówienie im prawa do miana Polaków i określenia ich jedynie jako "po polsku mówiącego" (Prusaków), nie wytrzymują krytyki. Cóż bowiem wynika ze słusznie zauważonych różnic, jakie dzieliły ich od Poznańczyków lub też ze specyfiki społeczno
które konieczne były ze względu na postawę społeczeństwa polskiego i interes narodowo-państwowy.<br>No cóż - obiektywizm to dość swoistego rodzaju. Podobne przykłady znajdziemy również w wypowiedzi autora na temat martyrologii dzieci wrzesińskich &lt;page nr=174&gt;, czy też w łagodnej, usprawiedliwiającej ocenie metod walki rządu ze strajkującą w 1906 r. młodzieżą szkolną w Poznańskiem &lt;page nr=174&gt;. Jednakże najbardziej charakterystyczne wydają się refleksje Wehlera na temat narodowości Górnoślązaków. Argumenty, jakimi stara się uzasadnić odmówienie im prawa do miana Polaków i określenia ich jedynie jako "po polsku mówiącego" (Prusaków), nie wytrzymują krytyki. Cóż bowiem wynika ze słusznie zauważonych różnic, jakie dzieliły ich od Poznańczyków lub też ze specyfiki społeczno
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego