Typ tekstu: Książka
Autor: Kossak Zofia
Tytuł: Błogosławiona wina
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1958
i dziećmi skrył się do piwnicy przed nadejściem szatana,
wysunął rozczochraną głowę.
- Wyjdź, messer Antonio! Możesz wyjść śmiele, nie ma już demona! - wołano.
- Opuścił go, gdy wicher się zerwał...
- Widzieliście, jak przez wodę uciekał?
- Przed czym zbieżał? - spytał nieufnie gospodarz, rozglądając się wkoło ostrożnie.
Nikt nie umiał na to odpowiedzieć. Jedni sądzili, że cud sprawiła sama bliskość
Rzymu, inni, że egzorcyzmy przeora z Imoli, które ścigały demona nie dając mu
spocząć. Dominikanin milczał zadumany. Tymczasem chory niepostrzeżenie dźwignął
się na nogi, a podszedłszy kilka kroków, gdzie stał Casus Belli, ukląkł przed
koniem, modląc się i płacząc.
- Na Boga! Patrzcie, on jeszcze
i dziećmi skrył się do piwnicy przed nadejściem szatana, <br>wysunął rozczochraną głowę.<br>- Wyjdź, messer Antonio! Możesz wyjść śmiele, nie ma już demona! - wołano.<br>- Opuścił go, gdy wicher się zerwał...<br>- Widzieliście, jak przez wodę uciekał?<br>- Przed czym zbieżał? - spytał nieufnie gospodarz, rozglądając się wkoło ostrożnie.<br>Nikt nie umiał na to odpowiedzieć. Jedni sądzili, że cud sprawiła sama bliskość <br>Rzymu, inni, że egzorcyzmy przeora z Imoli, które ścigały demona nie dając mu <br>spocząć. Dominikanin milczał zadumany. Tymczasem chory niepostrzeżenie dźwignął <br>się na nogi, a podszedłszy kilka kroków, gdzie stał Casus Belli, ukląkł przed <br>koniem, modląc się i płacząc.<br>- Na Boga! Patrzcie, on jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego