Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
ojciec dziewczynek wszystko stracił, co miał. Nie ze swojej winy - pani wie, jak to czasem nie uda się jakiś interes i przepadł majątek! No, więc cóż? Właśnie pobierzemy się niedługo; oboje jesteśmy młodzi, to się jeszcze dorobimy. Tylko to jedno, że z Zoją ani rusz.
I okazało się, że ojciec Jerzego miał rację. Właśnie tak było, jak mówił. Zoję dawniej rozpieszczała matka. Była bardzo łagodna i dzieci swoje kochała nad wszystko.
- Ja nie rozumiem, jak to można tak dziecko psuć - powiedziała z irytacją młoda kobieta. - Od pierwszego dnia, jak przyszłam do tego domu, zaczęło się. Zoja chce tego, to znów tamtego
ojciec dziewczynek wszystko stracił, co miał. Nie ze swojej winy - pani wie, jak to czasem nie uda się jakiś interes i przepadł majątek! No, więc cóż? Właśnie pobierzemy się niedługo; oboje jesteśmy młodzi, to się jeszcze dorobimy. Tylko to jedno, że z Zoją ani rusz. <br>I okazało się, że ojciec Jerzego miał rację. Właśnie tak było, jak mówił. Zoję dawniej rozpieszczała matka. Była bardzo łagodna i dzieci swoje kochała nad wszystko. <br>- Ja nie rozumiem, jak to można tak dziecko psuć - powiedziała z irytacją młoda kobieta. - Od pierwszego dnia, jak przyszłam do tego domu, zaczęło się. Zoja chce tego, to znów tamtego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego