jest moda na umieszczanie piosenek na końcu filmu, nawet jeśli to się niczym nie tłumaczy. Kiedyś modne były wielkie, bogate aranżacje, muzykę nagrywało się z orkiestrą symfoniczną. Potem bardziej popularna stała się skromna muzyka grana z użyciem kilku zaledwie instrumentów. A teraz te piosenki.<br><br>Nie lubi pan piosenek w filmach?<br><br>Jeśli są one częścią filmu, to tak! Na przykład w "Duchu" piosenka miała swój sens. Ale już nawet w "Titanicu" piosenka umieszczona została tylko ze względów komercyjnych. Producenci myślą, że zarobią więcej, gdy wykorzystają sprawdzony wcześniej w innych filmach chwyt. Ale może ta tendencja się odwróci.<br><br>Co pan sądzi o muzycznych eksperymentach