Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 08.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
po pierwsze, odpowiedzieć sobie na pytanie, czy tak naprawdę potrzebujemy willi z basenem, czterech pokojówek, tysiąca par butów oraz diamentowej obroży dla pudelka? Zastanówmy się, czy za tym całym luksusem nie kryje się praca 24 godziny na dobę, brak czasu dla rodziny i przerażający, nie znikający nawet na chwilę stres. Jeżeli mimo wszystko porównujemy bez przerwy naszego poloneza z jego mercedesem, nasz zegarek pamiętający czasy pierwszej komunii z jego Rolexem i nasz ogródek na balkonie z jego wypielęgnowanym trawnikiem i krzewami sprowadzonymi z Gwatemali - czas na terapię i podjęcie próby przekształcenia uczucia zazdrości przynajmniej w akceptację.
"Proces ten zaczyna się już
po pierwsze, odpowiedzieć sobie na pytanie, czy tak naprawdę potrzebujemy willi z basenem, czterech pokojówek, tysiąca par butów oraz diamentowej obroży dla pudelka? Zastanówmy się, czy za tym całym luksusem nie kryje się praca 24 godziny na dobę, brak czasu dla rodziny i przerażający, nie znikający nawet na chwilę stres. Jeżeli mimo wszystko porównujemy bez przerwy naszego poloneza z jego mercedesem, nasz zegarek pamiętający czasy pierwszej komunii z jego Rolexem i nasz ogródek na balkonie z jego wypielęgnowanym trawnikiem i krzewami sprowadzonymi z Gwatemali - czas na terapię i podjęcie próby przekształcenia uczucia zazdrości przynajmniej w akceptację. <br>"Proces ten zaczyna się już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego