Wszak przecież inwazji Rosji, Chin i Arabów na Europę nie sposób będzie nazwać konfliktem lokalnym... Tak, Stany ruszą w pole, lecz głównie na odsiecz Anglii. Ich siły wylądują mniej więcej na brzegach Portugalii, atoli bez większego skutku. Natomiast Portugalia wespół z Hiszpanią zyskają na znaczeniu, podniesie się zwłaszcza prestiż króla Juana Carlosa. Natomiast Rzym, miasta Szwajcarii, Niceę, Monaco, Maltę, Korsykę, Neapol i Palermo - dosięgnie los zaiste godny pożałowania. Zostaną splądrowane przez wyznawców islamu, którzy wkroczą poprzez Marsylię. Gdyż właśnie tam, w ostatnim porcie chrześcijan, za sprawą waśni i niedbalstwa Galów rozewrze się przejście dla synów Mahometa.<br>Nastanie głód, nędza i zaraza. Ulice