Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
bo nie było go już stać na własną siedzibę. Stracił wszystko, przyznać trzeba, z dużym talentem; jeździł podobno po Europie własną salonką, bawił się, grywał w kasynach, a gdy na jednej ze stacji kolejowych spodobała mu się żona barmana, to ją kupił i zabrał ze sobą do Paryża.

Dopóki żył Juliusz Teodor, zakłady Heinzlów trzymały się mocno, choć nie ominął ich kryzys związany z I wojną światową i rewolucją październikową, która odcięła Łódź od olbrzymiego rosyjskiego rynku. Juliusz Teodor zmarł w 1922 r. W 1924 r. zakłady Heinzlów ogłosiły upadłość. Jednak zgromadzony przez dwa pokolenia majątek pozwolił na dostatnie życie jego
bo nie było go już stać na własną siedzibę. Stracił wszystko, przyznać trzeba, z dużym talentem; jeździł podobno po Europie własną salonką, bawił się, grywał w kasynach, a gdy na jednej ze stacji kolejowych spodobała mu się żona barmana, to ją kupił i zabrał ze sobą do Paryża.<br><br>Dopóki żył Juliusz Teodor, zakłady Heinzlów trzymały się mocno, choć nie ominął ich kryzys związany z I wojną światową i rewolucją październikową, która odcięła Łódź od olbrzymiego rosyjskiego rynku. Juliusz Teodor zmarł w 1922 r. W 1924 r. zakłady Heinzlów ogłosiły upadłość. Jednak zgromadzony przez dwa pokolenia majątek pozwolił na dostatnie życie jego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego