Typ tekstu: Książka
Autor: Danuta Błaszak
Tytuł: Karuzela ku słońcu
Rok: 2003
udowodnić, że zasługuję na tę przyjaźń.

Zaczynam wierzyć, że dostanę tę licencję. W końcu latałam już samodzielnie i zupełnie normalnie. Nie robię w powietrzu żadnych głupstw. Mam nadzieje, że Jadwiga załatwi dla mnie ten cholerny dokument.
Wycieczka trwała cztery dni. Czułam się całkowicie wyczerpana.
Wreszcie ktoś powiedział: - Wiatr coraz silniejszy. Już nic z tego nie będzie. Zwijamy sprzęt. Oddycham z ulgą. Wreszcie koniec.
Z przyjemnością wspominam Marka, który mnie tutaj przywiózł. Teraz jednak marzę o tym, że Jadwiga zabierze mnie swoim samochodem. To znaczy tym pożyczonym od swoich starszych. Ona ma rację, muszę sobie kupić jakiś pojazd.
Na razie jednak stoję
udowodnić, że zasługuję na tę przyjaźń. <br><br>Zaczynam wierzyć, że dostanę tę licencję. W końcu latałam już samodzielnie i zupełnie normalnie. Nie robię w powietrzu żadnych głupstw. Mam nadzieje, że Jadwiga załatwi dla mnie ten cholerny dokument.<br>Wycieczka trwała cztery dni. Czułam się całkowicie wyczerpana.<br>Wreszcie ktoś powiedział: - Wiatr coraz silniejszy. Już nic z tego nie będzie. Zwijamy sprzęt. Oddycham z ulgą. Wreszcie koniec.<br>Z przyjemnością wspominam Marka, który mnie tutaj przywiózł. Teraz jednak marzę o tym, że Jadwiga zabierze mnie swoim samochodem. To znaczy tym pożyczonym od swoich starszych. Ona ma rację, muszę sobie kupić jakiś pojazd.<br>Na razie jednak stoję
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego