króla, by pozwolił im przewiercić góry Hindukuszu na wysokości prawie trzech i pół tysiąca metrów i poprowadzić tamtędy bitą, przejezdną niezależnie od pogody i pory roku drogę. Powstał w ten sposób najwyżej położony na świecie, długi na trzy kilometry tunel, który wędrówkę ze stolicy północy kraju, Mazar-e Szarif, do Kabulu, zajmującą dotąd cztery dni, skrócił do zaledwie kilku godzin.<br>Droga przez Salang odryglowała też Afganistan od północnej, rosyjskiej strony. W muzułmańskim raju stary emir Abdurrahman, ten, który nie pozwolił Brytyjczykom poprowadzić kolei żelaznej do Kabulu, musiał szpetnie przeklinać, widząc taką lekkomyślność swojego następcy. Tunelem wszak bezpiecznie i szybko mogły wędrować