Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Twórczość
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1968
się bliżej generałem Morawskim, historią jego i Luboni, dowiedziałam się, że opowiadanie to nie było legendą i że Mickiewicz rzeczywiście w Luboni był - może bywał - w czasie swych wielkopolskich wędrówek. Przebywając tu od połowy sierpnia 1831 roku do lutego roku 1832 - nie z tchórzostwa, jak mu zarzucał jego wróg nieprzejednany Kajetan Koźmian, lecz - jak wszystko zdaje się wskazywać - w związku a raczej w służbie "sprawy" jeździł ustawicznie pod różnymi kryjąc się nazwiskami, bo oczywiście jego pobyt był nielegalny, a "lewe papiery" były widocznie w Polsce znane i używane od dawna.
Zdaje się nie ulegać wątpliwości, że Mickiewicz już od paru lat
się bliżej generałem Morawskim, historią jego i Luboni, dowiedziałam się, że opowiadanie to nie było legendą i że Mickiewicz rzeczywiście w Luboni był - może bywał - w czasie swych wielkopolskich wędrówek. Przebywając tu od połowy sierpnia 1831 roku do lutego roku 1832 - nie z tchórzostwa, jak mu zarzucał jego wróg nieprzejednany Kajetan Koźmian, lecz - jak wszystko zdaje się wskazywać - w związku a raczej w służbie "sprawy" jeździł ustawicznie pod różnymi kryjąc się nazwiskami, bo oczywiście jego pobyt był nielegalny, a "lewe papiery" były widocznie w Polsce znane i używane od dawna.<br> Zdaje się nie ulegać wątpliwości, że Mickiewicz już od paru lat
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego