Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Twórczość
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1968
nie tylko ludzie, ale i plotka-tradycja była i bogata, i osiadła. Stacjonarna.
Stwierdza to w swych pamiętnikach wnuczka generała Dezyderego Chłapowskiego, Antonina z Chłapowskich Górska, gdy pisze, że w Poznańskiem chyba bardziej niż gdzie indziej żyli ludzie tradycją, i dodaje: "Dzieci karmiono przeszłością, jak gdzie indziej bajkami".
Potwierdza to Kajetan Morawski, który we właściwy sobie, półserdeczny, półżartobliwy sposób pisze, że właściwie on wyrósł jeszcze w atmosferze walki klasyków z romantykami. W jego domu, Jurkowie, pełnym Morawskich i Koźmianów, wciąż jeszcze, sprawę tę gorąco dyskutowano. Ciągle była aktualna. a w czasach jego dzieciństwa (które było także czasem mojego dzieciństwa) dzieci musiały
nie tylko ludzie, ale i plotka-tradycja była i bogata, i osiadła. Stacjonarna.<br> Stwierdza to w swych pamiętnikach wnuczka generała Dezyderego Chłapowskiego, Antonina z Chłapowskich Górska, gdy pisze, że w Poznańskiem chyba bardziej niż gdzie indziej żyli ludzie tradycją, i dodaje: "Dzieci karmiono przeszłością, jak gdzie indziej bajkami".<br> Potwierdza to Kajetan Morawski, który we właściwy sobie, półserdeczny, półżartobliwy sposób pisze, że właściwie on wyrósł jeszcze w atmosferze walki klasyków z romantykami. W jego domu, Jurkowie, pełnym Morawskich i Koźmianów, wciąż jeszcze, sprawę tę gorąco dyskutowano. Ciągle była aktualna. a w czasach jego dzieciństwa (które było także czasem mojego dzieciństwa) dzieci musiały
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego