Cień Minotaura<br>Bezmyślnie powtarzałem w pamięci ten niemądry wierszyk, który się nagle przyplątał, że "Egipt to kraina bajek...", i widziałem już przed zdumionymi oczyma baśniowy krajobraz pustynnych ułud i miraży, a jednocześnie w myślach odżywały powieściowe wydarzenia, jakże zręcznie wymyślone: porwanie, ucieczka Stasia i Nel na wielbłądach, strzały ze sztucera, Kali i Mea, bo czytałem W pustyni i w puszczy podczas wojennych wakacji, znalazłszy ten tom pośród Dzieł wszystkich Henryka Sienkiewicza stojących na etażerce w lwowskim mieszkaniu dziadków...<br>i widzę te wielbłądy na przedmieściu Kairu, dokąd dojechaliśmy przepełnionym otwartym tramwajem ze śródmieścia, wspinamy się na ich grzbiety i ruszamy do Gizy