Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 5(500)
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1989
niczym górnik wyrębujący chodnik w kopalni, do akceptacji życia, które zostało człowiekowi dane przez Istotę Najwyższą dla spełnienia właściwej mu misji w świecie pełnym zasadzek i sprzeczności. W tej metafizycznej refleksji spotykają się nieoczekiwanie tak różne przecież osobowości, ale nie tak znów bardzo różni, bo podobnie łamiący literackie konwencje, pisarze - Kamieńska i Andrzejewski, który w II tomie "Z dnia na dzień" skonstatował, że godzić się na życie, to zgodzić się na własną klęskę. Oboje więc zdawali sobie sprawę, że nie można uważać się za centrum wszechświata, że trzeba być stale w d r o d z e, przekraczać samego siebie ale
niczym górnik wyrębujący chodnik w kopalni, do akceptacji życia, które zostało człowiekowi dane przez Istotę Najwyższą dla spełnienia właściwej mu misji w świecie pełnym zasadzek i sprzeczności. W tej metafizycznej refleksji spotykają się nieoczekiwanie tak różne przecież osobowości, ale nie tak znów bardzo różni, bo podobnie łamiący literackie konwencje, pisarze - Kamieńska i Andrzejewski, który w II tomie "Z dnia na dzień" skonstatował, że godzić się na życie, to zgodzić się na własną klęskę. Oboje więc zdawali sobie sprawę, że nie można uważać się za centrum wszechświata, że trzeba być stale w d r o d z e, przekraczać samego siebie ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego