Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
Tej forsy nie wziąłem, zrobię to w ramach ubezpieczenia rajdowego. A prywatnie i tak kosztowałoby to drożej.
- Przepraszam pana, to wszystko.
- Nie ma co się bawić w uprzejmości, obaj wiemy, że nie robi pan tego dla własnej frajdy.
- I tak, i nie - roześmiał się kapitan. - Do zobaczenia.
- Dobranoc, kapitanie.
34.
Kapitan wyszedł z pokoju i zamyślił się. Czuł, że to wszystko, co do tej pory przedsięwziął, prowadzi donikąd, że tak nie uda mu się rozwiązać zagadki tragicznego wypadku. Tutaj mogła pomóc tylko bardzo dokładna ekspertyza Zakładu Kryminalistyki: ekspertyza szczątków samochodu, dokładne badania miejsca wypadku, choć tam już obfotografowano wszystko gruntownie, on
Tej forsy nie wziąłem, zrobię to w ramach ubezpieczenia rajdowego. A prywatnie i tak kosztowałoby to drożej.<br>- Przepraszam pana, to wszystko.<br>- Nie ma co się bawić w uprzejmości, obaj wiemy, że nie robi pan tego dla własnej frajdy.<br>- I tak, i nie - roześmiał się kapitan. - Do zobaczenia.<br>- Dobranoc, kapitanie. <br>34.<br>Kapitan wyszedł z pokoju i zamyślił się. Czuł, że to wszystko, co do tej pory przedsięwziął, prowadzi donikąd, że tak nie uda mu się rozwiązać zagadki tragicznego wypadku. Tutaj mogła pomóc tylko bardzo dokładna ekspertyza Zakładu Kryminalistyki: ekspertyza szczątków samochodu, dokładne badania miejsca wypadku, choć tam już obfotografowano wszystko gruntownie, on
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego