Tej forsy nie wziąłem, zrobię to w ramach ubezpieczenia rajdowego. A prywatnie i tak kosztowałoby to drożej.<br>- Przepraszam pana, to wszystko.<br>- Nie ma co się bawić w uprzejmości, obaj wiemy, że nie robi pan tego dla własnej frajdy.<br>- I tak, i nie - roześmiał się kapitan. - Do zobaczenia.<br>- Dobranoc, kapitanie. <br>34.<br>Kapitan wyszedł z pokoju i zamyślił się. Czuł, że to wszystko, co do tej pory przedsięwziął, prowadzi donikąd, że tak nie uda mu się rozwiązać zagadki tragicznego wypadku. Tutaj mogła pomóc tylko bardzo dokładna ekspertyza Zakładu Kryminalistyki: ekspertyza szczątków samochodu, dokładne badania miejsca wypadku, choć tam już obfotografowano wszystko gruntownie, on