Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 27
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
strony nadal można nagrać coś dobrego. Studio da się stworzyć nawet "pod strzechą". Tyle że tzw. wielkie studia mają powiązanie z mediami, więc tylko ich rzeczy są tam promowane. Jak na razie wciąż czekamy na jakieś świetne piosenki, tak jak dwa lata temu była Budka Suflera czy w ubiegłym roku Kayah i Bregović. Ostatnio rzeczywiście jest słabizna. Po tym wielkim zachłyśnięciu się popem w połowie lat dziewięćdziesiątych już nikt tego nie chce, ludzie potrzebują konkretnego tekstu, a nie banialuk pisanych tylko po to, by pasowały do melodii. Oprócz wytworów starych ramoli nie potrafię zachwycić się niczym, co powstało w ostatnich dwóch
strony nadal można nagrać coś dobrego. Studio da się stworzyć nawet "pod strzechą". Tyle że tzw. wielkie studia mają powiązanie z mediami, więc tylko ich rzeczy są tam promowane. Jak na razie wciąż czekamy na jakieś świetne piosenki, tak jak dwa lata temu była Budka Suflera czy w ubiegłym roku Kayah i Bregović. Ostatnio rzeczywiście jest słabizna. Po tym wielkim zachłyśnięciu się popem w połowie lat dziewięćdziesiątych już nikt tego nie chce, ludzie potrzebują konkretnego tekstu, a nie banialuk pisanych tylko po to, by pasowały do melodii. Oprócz wytworów starych ramoli nie potrafię zachwycić się niczym, co powstało w ostatnich dwóch
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego