Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 09.30
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 09.30
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Przed nastaniem ery telewizji debaty nie były istotnym elementem amerykańskich kampanii prezydenckich, może z wyjątkiem słynnych potyczek między Abrahamem Lincolnem i Stephenem Douglasem w 1858 r., gdy dyskusja obracała się wokół kwestii zniesienia niewolnictwa.
Dopiero w 1960 r. odbyła się pierwsza w historii seria telewizyjnych debat prezydenckich z udziałem Johna Kennedy'ego i Richarda Nixona. Nie wszyscy Amerykanie pamiętają już dziś, czego dotyczyła wtedy dyskusja, ale niemal wszyscy, nawet ci, których nie było wtedy jeszcze na świecie, wiedzą, że przystojny Kennedy prezentował się wspaniale.
Dochodzący do siebie po długiej chorobie, blady i niedogolony Nixon wyglądał zaś, jak to ujął jeden z ówczesnych
Dopiero w 1960 r. odbyła się pierwsza w historii seria telewizyjnych debat prezydenckich z udziałem Johna Kennedy'ego i Richarda Nixona. Nie wszyscy Amerykanie pamiętają już dziś, czego dotyczyła wtedy dyskusja, ale niemal wszyscy, nawet ci, których nie było wtedy jeszcze na świecie, wiedzą, że przystojny Kennedy prezentował się wspaniale.
Dochodzący do siebie po długiej chorobie, blady i niedogolony Nixon wyglądał zaś, jak to ujął jeden z ówczesnych
Przed nastaniem ery telewizji debaty nie były istotnym elementem amerykańskich kampanii prezydenckich, może z wyjątkiem słynnych potyczek między <name type="person">Abrahamem Lincolnem</> i <name type="person">Stephenem Douglasem</> w 1858 r., gdy dyskusja obracała się wokół kwestii zniesienia niewolnictwa.<br>Dopiero w 1960 r. odbyła się pierwsza w historii seria telewizyjnych debat prezydenckich z udziałem <name type="person">Johna Kennedy'ego</> i <name type="person">Richarda Nixona</>. Nie wszyscy Amerykanie pamiętają już dziś, czego dotyczyła wtedy dyskusja, ale niemal wszyscy, nawet ci, których nie było wtedy jeszcze na świecie, wiedzą, że przystojny <name type="person"> Kennedy</> prezentował się wspaniale.<br>Dochodzący do siebie po długiej chorobie, blady i <orig>niedogolony</> <name type="person">Nixon</> wyglądał zaś, jak to ujął jeden z ówczesnych
