Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Glamour
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
szkoły, jeszcze będziecie się chwalić, że chodziliście ze mną do klasy". Nakręcałem się w ten sposób.
G: Dużo cię kosztowało udowodnienie, że jesteś dobry?
L.M.: Nigdy nie ćwiczyłem więcej niż inni. Różniło mnie chyba tylko to, że nieustannie myślałem o muzyce. Planowałem w głowie frazy, akordy. Słuchałem muzyki nocami. Kiedy byłem pewien, że rodzice myślą, że już śpię - odpalałem sprzęt. Muzyka zawsze była najważniejsza.
G: A teraz?
L.M.: Jeszcze rok temu powiedziałbym: tak, jest najważniejsza. Dziś czuję się w nią wrośnięty tak bardzo, że nie odróżniam jej od samego siebie. Muzyka dała mi wszystko, co mam. Wszyscy znajomi, przyjaciele, to
szkoły, jeszcze będziecie się chwalić, że chodziliście ze mną do klasy". Nakręcałem się w ten sposób.&lt;/&gt; <br>&lt;who1&gt;G: Dużo cię kosztowało udowodnienie, że jesteś dobry?&lt;/&gt; <br>&lt;who2&gt;L.M.: Nigdy nie ćwiczyłem więcej niż inni. Różniło mnie chyba tylko to, że nieustannie myślałem o muzyce. Planowałem w głowie frazy, akordy. Słuchałem muzyki nocami. Kiedy byłem pewien, że rodzice myślą, że już śpię - odpalałem sprzęt. Muzyka zawsze była najważniejsza. &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;G: A teraz?&lt;/&gt; <br>&lt;who2&gt;L.M.: Jeszcze rok temu powiedziałbym: tak, jest najważniejsza. Dziś czuję się w nią wrośnięty tak bardzo, że nie odróżniam jej od samego siebie. Muzyka dała mi wszystko, co mam. Wszyscy znajomi, przyjaciele, to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego