szkoły, jeszcze będziecie się chwalić, że chodziliście ze mną do klasy". Nakręcałem się w ten sposób.</> <br><who1>G: Dużo cię kosztowało udowodnienie, że jesteś dobry?</> <br><who2>L.M.: Nigdy nie ćwiczyłem więcej niż inni. Różniło mnie chyba tylko to, że nieustannie myślałem o muzyce. Planowałem w głowie frazy, akordy. Słuchałem muzyki nocami. Kiedy byłem pewien, że rodzice myślą, że już śpię - odpalałem sprzęt. Muzyka zawsze była najważniejsza. </><br><who1>G: A teraz?</> <br><who2>L.M.: Jeszcze rok temu powiedziałbym: tak, jest najważniejsza. Dziś czuję się w nią wrośnięty tak bardzo, że nie odróżniam jej od samego siebie. Muzyka dała mi wszystko, co mam. Wszyscy znajomi, przyjaciele, to