Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
mi rękę zimną wodą i tuliła mnie. Oparzenie strasznie bolało, ale się nie skarżyłam, dobrze mi było w jej ramionach. Dojechaliśmy do Kijowa. Nauczycielka i jej mąż znaleźli piwnicę w zbombardowanym domu. Nie mieliśmy co jeść, ale dobrze mi było w piwnicy i chciałam w niej zostać na zawsze. W Kijowie każdy musiał się zameldować. Powiedziałam, jak się nazywam i co się naprawdę stało z moją rodziną. Zabrali mnie od nauczycielki, nie miałam prawa zostać w piwnicy.

W domu dziecka nie mieszkały dzieci, tylko mali weterani wojenni. Wojowali o jedzenie, o spanie, o wszystko - jak dorośli. I rozpoznawali od razu każdego
mi rękę zimną wodą i tuliła mnie. Oparzenie strasznie bolało, ale się nie skarżyłam, dobrze mi było w jej ramionach. Dojechaliśmy do Kijowa. Nauczycielka i jej mąż znaleźli piwnicę w zbombardowanym domu. Nie mieliśmy co jeść, ale dobrze mi było w piwnicy i chciałam w niej zostać na zawsze. W Kijowie każdy musiał się zameldować. Powiedziałam, jak się nazywam i co się naprawdę stało z moją rodziną. Zabrali mnie od nauczycielki, nie miałam prawa zostać w piwnicy.<br><br>W domu dziecka nie mieszkały dzieci, tylko mali weterani wojenni. Wojowali o jedzenie, o spanie, o wszystko - jak dorośli. I rozpoznawali od razu każdego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego