Kamienie na szaniec, ale także poezja. Czuliśmy potrzebę sięgania po nowe formy przekazu. Teksty tych rekolekcji, przepisywane na maszynie, szły potem w świat i księża z nich korzystali. Zaczynał się nowy styl.</><br><who1>Ja dopiero czytając <name type="tit">Więź</> zacząłem dostrzegać te nowe nurty. W tym okresie <name type="tit">Tygodnik Powszechny</> był pismem, które poza Kisielem i Malachiaszem, czyli Tadeuszem Żychiewiczem, mnie nie interesowało. Było za trudne, zanadto wyrafinowane. Modny był egzystencjalizm, marksizm, Gramsci. A <name type="tit">Więź</> propagowała personalizm, Mouniera i już wtedy zaczynała ciekawy nurt debaty w Kościele o Kościele.<br><who3>.: Pracując w Chrzanowie, przeprowadziłem ankietę o stosunku wiernych do Kościoła. Wyniki tej ankiety wydrukowała właśnie <name type="tit">Więź