prawdziwego miecza? Długi cień tamtego Kręgu może nas ogarnąć każdego dnia. Kiedyś pewnie dotrze do nich wiadomość, że nasz statek nie zatonął na wodach Zatoki Cesarskiej. Boję się tego. Czasami nawet bardzo. <br>Ale nie teraz, nie w tej chwili. Zmęczeni budowniczowie wracają na wieczorny posiłek. Jest z nimi Pożeracz Chmur. Kiwa do mnie z daleka i zaczynam słyszeć, jak Gryf nuci przyjemnym, niskim głosem, tak wyraźnie, jakby był tuż obok:<br>Złapała mnie w sidła swych rzęs,<br>Zagrodziła drogę łzami, <br>Już nie odejdę stąd, <br>Już nie uwolnię się, <br>Jej warkoczem oplątany.<br>To stara piosenka miłosna. Opowiada o dziewczynie, a mnie wydaje się