się, że Marka W. wypuścili, bo ma mnóstwo pieniędzy. Jakiś milion złotych. I znajomości ma wśród prawników, bo jego ojciec był kiedyś w Nowej Soli prokuratorem. <br>- Bzdura, prokuratura skierowała wniosek o areszt - oponują w rozmowach z nami prawnicy.<br><br><tit>Ta inna wersja</><br><br>Marek W. mówił po wypadku policjantom, że jechał 40. - Kłamał - komentuje jedna z osób, która była chwilę po wypadku na skrzyżowaniu. - Przy 40 tym mercedesem zatrzymałby się w miejscu. <br>Wojtek, przyjaciel Sławka, który czekał po drugiej stronie pasów i widział wypadek, wyliczył, że W. jechał ok. 70-80 km/godz. <br>Marek W. twierdził, że nie pędził Wrocławską, wyjechał z bocznej