Jak też w tym wszystkim tacy Lewandowscy? Takiemu teraz zajrzeć w duszę naprawdę przestraszyć się można! Jakieś niejasne wyobrażenia, jakby z dawno przeczytanych książek, zaczęły nagle odżywać w myślach Zarychty.<br> A może... może to i w ludziach samych? - podjął swoje Lewandowski. - Jedno mówią, drugie myślą. A to zupełnie co innego! Klaskali, wstawali, krzyczeli wielkie nazwiska, a myśleli - niech was wszyscy diabli! To byłoby już to najgorsze, proszę Władzia. Bo ja zawsze, choćby kiedyś przed sądami za sanacji, jedno myślałem i mówiłem, choć to duży kryminał kosztowało...<br> Ludzie, proszę ojca, przeważnie pod jakimś strachem żyją. A .ten honor, to tylko u niektórych