pracować w czasie weekendu. A jeżeli chodzi o urlopy, zawsze stawiał szefa przed faktem dokonanym - przynosił informację z terminem, w którym chciał wziąć urlop i nigdy nie zdarzyło mu się, by szef odmówił. Po prostu wychodził z założenia, że mu się to należało. Nigdy wcześniej o tym nie pomyślałam - mówi Klaudia. <br>- Szybko zmieniłam swoje podejście i już nie myślę tylko o tym, czego ode mnie oczekują, ale także o tym, na co ja zasługuję. Robię to, co do mnie należy, czasem nawet więcej niż powinnam, ale jeśli chodzi o rzeczy, które mi się należą, nie zamierzam być nigdy więcej nieśmiała.<br><br><tit>Wskazówka