powkładał, przedostatnio jodoformy. Mówi &lt;q&gt;Jak już to pani włożę i pani nie spuchnie, to znaczy, że robimy &lt;orig reg="tę"&gt;tą&lt;/&gt; koronkę.&lt;/q&gt; I tak mi ze cztery różne trucizny wkładał, takie bardzo mocne. Tylko co wchodzę do niego, on mówi &lt;q&gt;Nic się nie działo?&lt;/q&gt; Ja mówię &lt;q&gt;Nie.&lt;/q&gt; Mówię &lt;q&gt;To ja już nie rozumiem.&lt;/q&gt; &lt;q&gt;Klisza wykazuje, że ząb jest w fatalnym stanie odkorzeniowo. Pani w ogóle nie reaguje na najmocniejsze środki. Pani już powinna zapuchnąć według moich oczekiwań.&lt;/q&gt; Widzi pan, ja jestem taki przypadek niespotykany. &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt; &lt;vocal desc="laugh"&gt; &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt; No, fajny ten lekarz. Bardzo fajny. &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt; Ty chodzisz do tego Makowskiego, tak? &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt; Yhy. &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt; Ja go znam, bo on kiedyś w