Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
taksującym spojrzeniem:
- Pan do czwórki?
- Tak.
Obraca się na pięcie i z powrotem na piętro. Idę za nią, targając walizkę, i muszę patrzeć na jej tęgie, gołe nogi. Widać pełni funkcję i pokojówki, i kelnerki, bo na głowie, na czarnych kędzierzawych włosach - kelnerski stroik.
Popycha drzwi i wchodzi do pokoju. Klitka z małym okienkiem wychodzącym na podwórze.
- Duszno tu, co? - mówi ze śmiechem i popycha łokciem okienko. - Ciemno, nie? - nie przestaje się śmiać i zapala światło. Rozbłyska goła żarówka pod sufitem.
"Z czego ona się śmieje? - myślę. - Ze mnie? A może chce pokazać ładne zęby?"
- Co pan nic nie mówi? - śmieje
taksującym spojrzeniem: <br>- Pan do czwórki? <br>- Tak. <br>Obraca się na pięcie i z powrotem na piętro. Idę za nią, targając walizkę, i muszę patrzeć na jej tęgie, gołe nogi. Widać pełni funkcję i pokojówki, i kelnerki, bo na głowie, na czarnych kędzierzawych włosach - kelnerski stroik.<br>Popycha drzwi i wchodzi do pokoju. Klitka z małym okienkiem wychodzącym na podwórze. <br>- Duszno tu, co? - mówi ze śmiechem i popycha łokciem okienko. - Ciemno, nie? - nie przestaje się śmiać i zapala światło. Rozbłyska goła żarówka pod sufitem. <br>"Z czego ona się śmieje? - myślę. - Ze mnie? A może chce pokazać ładne zęby?" <br> - Co pan nic nie mówi? - śmieje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego