Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.05 (5)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
w związku z unijnymi negocjacjami w Kopenhadze. Janusz Wojciechowski kilka miesięcy temu dyskutował z Pawlakiem pomysł pójścia do wyborów ze Zbigniewem Religą. - Skądinąd poparł go, więc tym bardziej byłem zdziwiony jego późniejszą krytyką - mówi Wojciechowski.

- To chyba normalne, że ma autorytet. Wielu z nas zawdzięcza mu kariery - mówi otwarcie Eugeniusz Kłopotek. - Jest dla nas wcieleniem wielkiego PSL, partii władzy. Paradoksalnie, ludowcy zapomnieli, że odwołali swojego prezesa z powodu wyborczej klęski. Tłumaczą, że w polityce jak w życiu - wspomnienia chwil chwały wypierają wspomnienia błędów, zwłaszcza jeśli błądzili także następni przywódcy. A do tego Pawlak był pierwszym, który tchnął w peeselowców wiarę. - Gdy
w związku z unijnymi negocjacjami w Kopenhadze. Janusz Wojciechowski kilka miesięcy temu dyskutował z Pawlakiem pomysł pójścia do wyborów ze Zbigniewem Religą. - Skądinąd poparł go, więc tym bardziej byłem zdziwiony jego późniejszą krytyką - mówi Wojciechowski.<br><br>- To chyba normalne, że ma autorytet. Wielu z nas zawdzięcza mu kariery - mówi otwarcie Eugeniusz Kłopotek. - Jest dla nas wcieleniem wielkiego PSL, partii władzy. Paradoksalnie, ludowcy zapomnieli, że odwołali swojego prezesa z powodu wyborczej klęski. Tłumaczą, że w polityce jak w życiu - wspomnienia chwil chwały wypierają wspomnienia błędów, zwłaszcza jeśli błądzili także następni przywódcy. A do tego Pawlak był pierwszym, który tchnął w peeselowców wiarę. - Gdy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego