Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 12.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
na spływający kał, który nosi się przy sobie po amputowanym jelicie grubym i odbycie, zgłaszała się do pism (do "Polityki" - nie, żałujemy) z prośbą, aby napisać o problemach tych chorych.

Mariola Kosowicz, psycholog z Centrum Onkologii w Warszawie, opowiada, że takiej pacjentce pękł raz, gdy rozmawiały, ten worek. Zostały ochlapane. Kobieta przeżyła głębokie upokorzenie. Dla psycholog to też nie było łatwe. Oni, ze stomią, boją się tego i nie tylko tego. Ale żadna gazeta nie chciała o nich napisać. Lśniąca żona wpływowego w swym lśniącym domu i na następnej stronie - o worku z gównem? Brudny temat - wyjaśniano tej pani.

Bez włosów
na spływający kał, który nosi się przy sobie po amputowanym jelicie grubym i odbycie, zgłaszała się do pism (do "Polityki" - nie, żałujemy) z prośbą, aby napisać o problemach tych chorych.<br><br>Mariola Kosowicz, psycholog z Centrum Onkologii w Warszawie, opowiada, że takiej pacjentce pękł raz, gdy rozmawiały, ten worek. Zostały ochlapane. Kobieta przeżyła głębokie upokorzenie. Dla psycholog to też nie było łatwe. Oni, ze stomią, boją się tego i nie tylko tego. Ale żadna gazeta nie chciała o nich napisać. Lśniąca żona wpływowego w swym lśniącym domu i na następnej stronie - o worku z gównem? Brudny temat - wyjaśniano tej pani.<br><br>Bez włosów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego