w Polsce, bo ojciec, będąc już za granicą, ponownie się żenił i potrzebne mu było zaświadczenie rozwodowe. Dowiedziałam się wtedy, że ciotka dalej romansowała z tym szmalcownikiem, przepijając z nim pieniądze, które mój ojciec dawał mu na ratowanie matki.<br><br>Trzy miesiące trwało, zanim okazało się, że moja matka nie żyje. Kobieta, która ją wydała, przyniosła ojcu z powrotem te dziesięć tysięcy dolarów. A kiedy ojciec się zdziwił, powiedziała: Co się pan tak dziwi? Że mnie te pieniądze nie są potrzebne? Bóg mi świadkiem, że one mi na nic niepotrzebne... - i wybuchnęła takim płaczem, że ojciec z trudem się powstrzymywał, żeby nie