Typ tekstu: Książka
Autor: Varga Krzysztof
Tytuł: Chłopaki nie płaczą
Rok: 1996
cały wszechświat, poczułem się taki straszliwie stłamszony, w za małym ubranku, w pięknym mieście Zielona Góra, to naprawdę jest piękne miasto, i tak się w sobie zagubiłem, że nawet nie poszedłem na kurczaka z rożna, na którego miałem ogromną ochotę. I gdy wracaliśmy, Muniek powiedział, żebym poprowadził od Poznania, albo Konina, i chciałem prowadzić, ale wyszło na jaw, że nie mam przy sobie prawa jazdy. I nigdy więcej już nie śniła mi się siostra Tomka, i gdy ją spotkałem to zaprosiła mnie na swój ślub. Podejrzewam że już nigdy mi się nie przyśni.
Przydałoby się pojechać do Zielonej Góry na jakąś
cały wszechświat, poczułem się taki straszliwie stłamszony, w za małym ubranku, w pięknym mieście Zielona Góra, to naprawdę jest piękne miasto, i tak się w sobie zagubiłem, że nawet nie poszedłem na kurczaka z rożna, na którego miałem ogromną ochotę. I gdy wracaliśmy, Muniek powiedział, żebym poprowadził od Poznania, albo Konina, i chciałem prowadzić, ale wyszło na jaw, że nie mam przy sobie prawa jazdy. I nigdy więcej już nie śniła mi się siostra Tomka, i gdy ją spotkałem to zaprosiła mnie na swój ślub. Podejrzewam że już nigdy mi się nie przyśni. <br>Przydałoby się pojechać do Zielonej Góry na jakąś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego